Kontynuujemy nasz objazd po wyspie Gozo. Poprzednią część relacji znajdziecie tutaj: Gozo, część 1- relacja z podróży. Opuszczamy zatokę Dwejra i jedziemy na północ wyspy. Przejeżdżamy po raz kolejny obok kościoła w San Lawrenz.
Kościół w Gharb
Na trasie przejazdu dzisiejszego dnia, który możecie zobaczyć na końcu wpisu, zaznaczyłam, że przejeżdżaliśmy obok kościoła w Gharb. Tak naprawdę zapomniałam o tym miejscu i pojechaliśmy inną, trochę szybszą trasą w kierunku Kościoła Ta’ Pinu. Niestety kościoła w Gharb nie zobaczyliśmy, ale za to niemal całą drogę jechaliśmy za wycieczką, która jechała terenówką i udało mi się im zrobić kilka ciekawych zdjęć.
Najciekawszy kościół na Gozo- Ta’ Pinu
Docieramy do najsłynniejszego kościoła na Gozo, który nazywany jest też często bazyliką. Należy on do najważniejszych świątyń na całej Malcie. Widać go z wielu innych miejsc wyspy i z każdej strony wygląda imponująco. Stoi nieco na na uboczu, to znaczy wokół nie ma żadnych innych budowli. Spod placu kościoła są widoki na sąsiednie wioski, wielkie pola zieleni, a w oddali można zobaczyć kawałek morza. Pod bazyliką spędzamy około 15 minut i wracamy do samochodu.
Wied Il-Mielaħ- jedna z większych atrakcji Gozo
Po tym jak Azure Window, czyli Lazurowe Okno runęło do morza, Wied Il-Mielaħ uznawane jest za jej zastępnik. Również jest to naturalnie powstały łuk skalny, ale o wiele mniej znany. Teraz, kiedy Azure Window już nie ma, robi się zapewne coraz bardziej popularny. Znajduje się w nieco trudniej dostępnym miejscu. Prowadzi do niego wąska droga, która mieści tylko jeden samochód. Nie dotrzecie tu autobusem. Aby tu dotrzeć musicie wypożyczyć rower, wykupić wycieczkę terenówką lub dojechać własnym autem.
Naszym kolejnym celem podróży jest zatoka Wied il-Għasri. Aby tam dojechać możecie wybrać trasę wzdłuż morza na skróty, czego nie polecamy lub pojechać nieco dookoła. Naszą trasę pokazałam na mapce na końcu wpisu. Po drodze znowu mijamy Kościół Ta’ Pinu, później widzimy też kolejne kościoły. Ten z czerwoną kopułą to Kościół Bożego Ciała w Għasri, a ten w remoncie to Żebbuġ Parish Church.
Najpiękniejsze miejce na Gozo- Wied il-Għasri
Cały czas jedziemy drogą asfaltową. Po koniec trasy pojawia się trochę dziur, więc zwalniamy, ale bez problemu dojeżdżamy w okolice Wied il-Għasri. Zostawiamy samochód, odpalam mapy google i prowadzę resztę wycieczki na miejsce. Za chwilę stajemy na szczycie schodów. Powoli schodzimy na dół, a widoki robią się coraz piękniejsze.
Wied il-Għasri to zatoka położona wśród skał. Miejsce to nazywane jest także wąwozem. Cały urok tkwi w tym, że zatoka ma piękny, zakręcony kształt oraz to, że jest bardzo wąska. Ma długość około 250 metrów, a szeroka jest na minimum 15, maksymalnie 30 metrów. Wied il-Għasri to także plaża. Co prawda bardzo mała, ale jeśli będziecie mieli szczęście i nie będzie na niej wielu turystów, to możecie rozłożyć ręcznik na kamykach oraz pójść popływać.
Salt Pans
Kolejnym ciekawym, wartym zobaczenia miejscem na Gozo są panwie solne, czyli Salt Pans. Na Malcie od wielu lat istnieje tradycja produkcji soli. Na północnym wybrzeżu Gozo, w okolicy miejscowości Marsalforn, na długości 3 kilometrów możecie podziwiać ciekawe szachownice.
Wcześniej nie widzieliśmy podobnego miejsca, więc dla nas był to rodzaj atrakcji turystycznej. Zatrzymaliśmy się na chwilę na poboczu drogi, wysiedliśmy z samochodu i zrobiliśmy kilka zdjęć.
Gdzie zjeść na Gozo- Marsalforn
Robimy się głodni. Dobrze się składa, bo jesteśmy blisko miejscowości turystycznej. Parkujemy auto na początku miasteczka Marsalforn. Spacerujemy kawałek wzdłuż morza i za chwilę widzimy pierwsze restauracje. Wybieramy tą z najciekawszym dla nas menu, siadamy przy stoliku z widokiem na morze i przy posiłku odpoczywamy chwilę od wrażeń, który przyniósł nam dzisiejszy dzień. W związku z tym, że powoli on się kończy, odpalamy stronę internetową SunCalc. Dzięki temu dowiadujemy się z jakiego miejsca można dzisiaj zaobserwować piękny zachód słońca.
Zachód słońca w zatoce Xlendi
Wybór miejsca, w którym spędzimy ostatnie chwile dzisiejszego dnia na Gozo padł na zatokę Xlendi. Okazał się to strzał w dziesiątkę. Było niezwykle klimatycznie. Naszym przykładem poszło też kilku innych ludzi. Także usiedli na skałach i razem z nami podziwiali zachód słońca.
Gdy zrobiło się zupełnie ciemno…i zimno, wróciliśmy do samochodu i pojechaliśmy do portu w Mgarr. Stamtąd promem wróciliśmy na Maltę.
Na Gozo spędziliśmy jeszcze jeden cały dzień. Jeden nie wystarczył nam, aby zobaczyć wszystkie jego najciekawsze atrakcje, ale i tak trzeba przyznać, że tego jednego dnia udało się zwiedzić naprawdę wiele miejsc. Zapraszamy do trzeciej i czwartej części relacji z wyspy Gozo.
Mapa przejazdu dzisiejszego dnia: tutaj
Dziękujemy za przeczytanie wpisu!
Jeżeli uważasz, że jest on ciekawy, będzie nam miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w komentarzu.
Więcej wpisów z Malty znajdziecie tutaj:
Wszystkie nasze podróże: Podróże
Zapraszamy Was również na nasz Instagram oraz fanpage na Facebooku, gdzie możecie być z każdą naszą podróżą na bieżąco.
Do zobaczenia! 🙂
