Nadszedł trzeci dzień wizyty w Andaluzji. Mamy w planach objechać okolice Rondy i zatrzymać się na dłużej w czterech białych miasteczkach, tak zwanych Pueblos Blancos. Charakteryzują się one tym, że budynki w nich położone są białe. Mieszkańcy niektórych miast, jak na nazwę ich miejsca życia przystało, kupują również białe samochody. Poniżej wstawiam mapkę naszej trasy. Nie zatrzymywaliśmy się we wszystkich mijanym miejscowościach, ale tylko w tych ciekawszych, to znaczy: Setenil de las Bodegas, Olvera, Zahara oraz Grazalema.
Mapa trasy dzisiejszego przejazdu: tutaj
Setenil de las Bodegas- miasto w skale
Po drodze do Setenil de las Bodegas przejeżdżamy przez miejscowość zwaną Arriate. Trochę zabłądziliśmy i dzięki temu objechaliśmy to miasteczko.
Poniżej przedstawiam Wam Setenil de las Bodegas. Miasteczko jest zupełnie inne niż pozostałe i wyróżnia się od reszty. Możemy tu zobaczyć domy zwieńczone nie dachem, ale ogromnym skalnym masywem. Warto jest sfotografować miejscowość z góry (tu najlepiej zostawić samochód), a także zejść na dół i przejść się plątaniną wąskich uliczek. Nie można przegapić najpiękniejszej z nich, tzn. Calle Cuevas del Sol, gdzie można usiąść w jednym z barów i zjeść śniadanie pod skałami. W Setenil de las Bodegas płynie mała rzeczka czy też strumyk nadający uroku miejscowości.
Tuż za Setenil de las Bodegas na trasie w kierunku miejscowości Olvera można podziwiać kolejne skalne formacje. Zatrzymujemy auto na poboczu i robimy zdjęcia.
Przejeżdżamy przez miasteczko Torre Alháquime. Nie wysiadamy z auta, jedynie fotografujemy widoki przez szybę.
Panorama Olvery
W drodze do Olvery warto zatrzymać się obok Santuario Ntra. Señora de los Remedios. Widać stąd dobrze panoramę miasta. Spotkaliśmy tu pana malującego obraz i nagrywającego go kamerzystę.
Olvera- co warto zobaczyć
Olvera to niewielkie miasto, które pięknie prezentuje się od samego wjazdu do miejscowości. Bardzo dobrze widać stąd położony na wzgórzu średniowieczny zamek obronny oraz kościół. Wzgórze jest niezwykle malownicze i jest główną pocztówką Olvery. Można wjechać autem na sam szczyt, gdzie znajduje się parking, zostawić tam auto i zwiedzić oba zabytki. Wstęp do zamku obecnie kosztuje 2 euro, do kościoła nie wchodziliśmy, ale wydaje mi się, że był otwarty dla zwiedzających.
Z Olvery kierujemy się do Zahary. Tuż za miastem robimy zdjęcia, tym razem od strony zachodniej.
Jedziemy dalej widokową trasą do Zahary. Po drodze zatrzymujemy się w miejscu skąd najlepiej widać panoramę miasta.
Najpiękniejsze miasta pueblos Blancos- Zahara
Zahara to jedno z piękniejszych białych miasteczek. Na szczycie miejscowości znajduje się mały zamek, z którego są nieziemskie widoki na piękne okolice. Szczególną uwagę zwraca wielkie jezioro o lazurowym kolorze u podnóża miasta i otaczające go wzgórza Narodowego Parku de la Sierra de Grazalema. Poza konieczną wizytą na zamku warto zwrócić też uwagę na architekturę i przespacerować się po wąskich ulicach miasta. Dla głodnych lub spragnionych fajną opcją jest wizyta w knajpce z widokiem na jezioro- Meson Los Estribos.
Sierra de Grazalema
Gdy zbliżamy się do Grazalemy, ostatniego miasteczka na naszej mapie podróży, psuje się pogoda. Słońce chowa się za chmurami, przez co miejsce wydaje się smutne i wymarłe.
Wjeżdżamy do miejscowości i parkujemy na jednym z parkingów. Są znaki pozwalające je odnaleźć, nie ma problemu ze znalezieniem wolnego miejsca. Grazalema to mała miejscowość położona w parku narodowym Sierra de Grazalema. W marcu jesteśmy tu prawdopodobnie jedynymi turystami. Miasteczko wygląda na trochę opuszczone, nic tu się nie dzieje. Mi taki klimat odpowiada, lubię czasem odpocząć od cywilizacji.
Najbardziej charakterystycznym miejscem w Grazalemie jest malutki placyk, na którym rosną drzewa o dziwnym kształcie. Poza białymi domkami ciekawymi obiektami architektury są Kościół Nuestra Señora de la Aurora, Kościół de San Juan oraz Pomnik Toro de Cuerda.
Po wizycie w Grazalemie wracamy już do Rondy na nocleg. Myślę, że cztery miasteczka to dobra ilość na jednodniową wycieczkę po Pueblos Blancos. Warto zobaczyć wszystkie odwiedzone przez nas miejsca, bo każde z nich jest inne. Moim ulubionym jest Zahara, może dlatego, że uwielbiam wodę. Z kolei Wojtka- Setenil de las Bodegas. Każdemu spodoba się coś innego. A Wam które najbardziej przypadło do gustu?
Dziękujemy za przeczytanie wpisu!
Jeżeli uważasz, że jest on ciekawy, będzie nam miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w komentarzu.
Więcej wpisów z Andaluzji znajdziecie tutaj:
Wszystkie nasze podróże: Podróże
Zapraszamy Was również na nasz Instagram oraz fanpage na Facebooku, gdzie możecie być z każdą naszą podróżą na bieżąco.
Do zobaczenia! 🙂